Skarga wniesiona do Trybunału Sprawiedliwości UE przez Republikę Czeską została oficjalnie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Oznacza to rozpoczęcie sześciotygodniowego okresu, w którym inne państwa członkowskie mogą przystąpić do postępowania. Możemy spodziewać się przede wszystkim głosu ze strony Niemiec, których obywatele podobnie jak Czesi, są narażeni na destrukcyjne działanie polskiej odkrywki. Niewykluczone, że dołączą także inne państwa, w których głos przeciwnej odkrywce partii Zielonych, jest dobrze słyszalny.
19 kwietnia 2021 r. skarga wniesiona do Trybunału Sprawiedliwości UE przez Republikę Czeską została oficjalnie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Przez sześć kolejnych tygodni do sprawy będą mogły dołączyć teraz także inne państwa członkowskie UE.
Dużą presję na poparcie skargi Republiki Czeskiej wywierają na swoim rządzie obywatele Saksonii, którzy także cierpią z powodu działalności polskiej kopalni. Wniosek mógłby poprzeć także rząd federalny Niemiec. Czy inne państwa również włączą się w spór wokół odkrywki? Niewykluczone. Warto przypomnieć, że 6 grudnia 2020 roku Europejscy Zieloni przyjęli rezolucję „Dla europejskiej przyszłość bez węgla – o wstrzymaniu działania kopalni Turów na pograniczu polsko-niemiecko-czeskim”. Zieloni są członkami koalicji rządowej w Austrii, Finlandii, Irlandii, Luksemburga i Szwecji, może to więc oznaczać chęć włączenia się tych Państw w sprawę Turowa.
Więcej:
Niemieccy aktywiści protestowali 13 kwietnia przed siedzibą biura kanclerza Saksonii w Dreźnie. Domagali się odpowiedzi na list otwarty wysłany w marcu do premiera Saksonii Michaela Kretschmera. Zdaniem aktywistów Saksonia powinna poprzeć Republikę Czech w procesie dotyczącym Turowa przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.
Jeden z protestujących, Wolfgang Domeyer z Greenpeace Oberlausitz, zaznaczył, że plany dalszego działania kompleksu turowskiego są niezgodne z celem redukcji emisji CO2 w UE.
Konflikt wokół Turowa skomentował także burmistrz niemieckiej Żytawy Thomas Zenker, który wyraził nadzieję, że transformacja kompleksu turowskiego przebiegać będzie równolegle z procesem transformacji zagłębia łużyckiego po niemieckiej stronie granicy. Liczy także, że jasno określone zostanie, co stanie się po zakończeniu wydobycia w Turowie.
Więcej:
23 marca 2021 r. grupa posłów wystąpiła z interpelacją do Ministerstwa Aktywów Państwowych o wystąpienie do zarządu PGE ws. udostępnienia danych dotyczących m.in. struktury wieku zatrudnienia w elektrowni i kopalni Turów. Dotychczas Polska Grupa Energetyczna nie udostępniała publicznie takich danych.
Z informacji przekazanych przez ministerstwo wynika, że w kopalni i elektrowni Turów zatrudnionych jest obecnie 3 536 osób. 306 z nich ma 61 lub więcej lat. Osoby te do 2026 roku będą już na emeryturze.
Do 2030 roku 884 osoby, a więc ¼ dziś zatrudnionych w elektrowni i kopalni Turów, będzie już w wieku emerytalnym.
Odpowiedź na interpelację zawiera także nieprawdziwe informacje, które są rozpowszechniane przez PGE, jak choćby te, że „stanowiska pracy bezpośrednio w Kopalni i Elektrowni, w spółkach zależnych oraz podmiotach współpracujących zapewniają stabilny byt dla nawet 80 tysięcy osób”. Jednocześnie z dokumentu wynika, że w kopalni i elektrowni Turów zatrudnionych jest obecnie 3 536 osób, a kopalnia i elektrownia wraz ze spółkami zależnymi to „blisko 5 tys.bezpośrednich miejsc pracy”.
Jasno widać więc, że rząd, zamiast przedstawiać fakty i bezstronnie zająć się sprawą, reprezentuje interesy spółki, dla której zyski są ważniejsze niż dobro regionu. PGE i rząd wielokrotnie sprzeciwiają się „natychmiastowemu zamknięciu kopalni i elektorowi Turów”, ale nigdzie nie przedstawiają scenariuszy wyłączenia kompleksu w 2026 lub 2030 roku. Tym samym blokują regionowi dostęp do środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji i utrzymują mieszkańców w wierze w nierealną wizję istnienia Turowa do 2044 r.
Niestety wydaje się, że większość polskich mediów bez namysłu powtarza komunikat PGE, zamiast głębiej przeanalizować problem.
Więcej:
Rada Powiatu Zgorzeleckiego przyjęła stanowisko dotyczące poparcia dla działań podejmowanych w celu zapewnienia dalszego stabilnego funkcjonowania Kopalni Węgla Brunatnego Turów.
„Zarząd Powiatu Zgorzeleckiego, mając na względzie dobro mieszkańców powiatu, a w szczególności mieszkańców gminy Bogatynia, wystąpił z wnioskiem za pośrednictwem Piotra Romana - Prezydenta Euroregionu Nysa, do zarządów gmin i powiatów tworzących Euroregion NYSA, o wyrażenie poparcia dla działań podejmowanych w celu zapewnienia dalszego stabilnego funkcjonowania Kopalni Węgla Brunatnego Turów w Bogatyni oraz wsparcia samorządów Zagłębia Turoszowskiego ubiegających się o środki finansowe w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji”–- czytamy w uchwale rady powiatu z 1 kwietnia 2021 roku.
We wniosku znalazła się także prośba o poparcie przez gminy euroregionu apelu Powiatu Zgorzeleckiego o pozyskanie środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
Zdjęcie: Greenpeace Oberlausitz
Nasze organizacje wspólnie przeciwdziałają rozbudowie odkrywkowej kopalni węgla brunatnego Turów w Polsce, dla dobra lokalnych społeczności, przyrody i klimatu. Wspieramy działania obywatelskie podejmowane przez społeczność międzynarodową na styku Czech, Niemiec i Polski. Dążymy do tego, aby zależna od węgla brunatnego Bogatynia weszła na ścieżkę transformacji energetycznej, gospodarczej i społecznej.