W Polsce spór wokół odkrywki Turów narasta z każdym dniem. Aktywiści domagają się, aby PGE zaczęło w końcu traktować kryzys klimatyczny z należytą powagą i odeszło od planów przedłużania koncesji do 2044 r. PGE, związkowcy i samorząd Bogatyni zdają się głusi na argumenty drugiej strony i uparcie obstają przy możliwie najdłuższej pracy kompleksu. Ignorują tym samym nie tylko zagrożenie klimatyczne, ale także ekonomiczną katastrofę regionu, który zostanie pozbawiony środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
1. PGE ignoruje kryzys klimatyczny
Aktywistki i aktywiści Greenpeace 17 marca weszli na teren kopalni węgla brunatnego Turów, aby zwrócić uwagę na ignorowanie przez PGE pogłębiającego się kryzysu klimatycznego. Na gigantycznej koparce służącej do powiększania terenu odkrywki, aktywiści wywiesili transparent oznaczony logotypami PGE i Ministerstwa Aktywów Państwowych z hasłem „Kryzys klimatyczny? No i ch*j!”.
– Kryzys klimatyczny pogłębia się, a działanie PGE sprowadza się do wzruszania ramionami i mówienia „no i ch*j”. To skandal, że największa spółka energetyczna w kraju nie ma planu prawdziwej transformacji, który obejmowałby odejście od węgla. PGE dużo mówi o ekologii, ale wciąż planuje kolejne inwestycje węglowe, w tym przedłużenie działania elektrowni i kopalni węgla brunatnego Turów nawet do 2044 roku – komentowała Joanna Flisowska, koordynatorka zespołu klimat i energia w Greenpeace.
Jednocześnie z akcją aktywistów Greenpeace przygotował petycję do Ministra Klimatu i Środowiska Michała Kurtyki oraz do prezesa zarządu spółki PGE Wojciecha Dąbrowskiego, pod którą zbierane są obecnie podpisy. Petycja ma na celu skłonić spółkę i ministerstwo, aby zrezygnowali z planów rozbudowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, zrezygnowali z planów przedłużenia koncesji i wyznaczyli 2030 rok jako daty odejścia Polski od spalania węgla.
Podpisz petycję: https://act.greenpeace.org/page/77000/action/1
Źródło:
- https://www.greenpeace.org/poland/aktualnosci/29832/kryzys-klimatyczny-no-i-chj-wielki-transparent-greenpeace-w-odkrywce-turow/
2. Bogatynia chce Turowa do 2044 roku
Na akcję Greenpeace PGE zareagowało organizacją konferencji prasowej. Podczas gdy Greenpeace jasno podkreśla, że w proteście przeciwstawia się przedłużeniu koncesji do 2044 roku i domaga, aby Polska odeszła od węgla do roku 2030, przedstawiciele PGE twierdzą, że aktywiści żądają natychmiastowego wyłączenia kopalni. Rzecznik spółki podkreślał, że wcześniejsze wyłączenie nie jest możliwe, bo czasu na przekwalifikowanie pracowników będzie zbyt mało. Po raz kolejny przemilczał fakt, że bez podania daty odejścia od węgla zgodnej z unijnymi normami, region straci szanse na uzyskanie środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, bez których w przyszłości czeka go zapaść ekonomiczna.
W podobnym tonie wypowiadają się związkowcy i przedstawiciele samorządów Bogatyni. Pełniący funkcję Burmistrza Miasta i Gminy Bogatynia Wojciech Dobrołowicz wraz z przedstawicielami związków zawodowych Elektrowni i Kopalni 15 marca podpisali wspólne stanowisko w sprawie kompleksu Turów. Opowiadają się w nim „za wydłużeniem terminu obowiązywania obecnej koncesji na wydobycie do 2044 roku”. Dokument ma zostać przekazany m.in. władzom RP i Przewodniczącej Komisji Europejskiej.
Źródła:
- http://bogatynia.pl/content/view/full/82210?fbclid=IwAR2iG6FIL8xAQXKdMFV8oe5x3rVQxyhmYroW6bBweX5wrc2CAF1AiFRK_qU
- https://www.facebook.com/watch/?v=2520044908300787&t=143
3. O wstrzymaniu wydobycia zdecyduje Trybunał
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że Trybunał Sprawiedliwości UE w ciągu 2 tygodni zadecyduje czy przychylić się do wniosku rządu czeskiego o nałożeniu na Polskę środków tymczasowych. Czy brak woli współpracy z polskiej strony, wpłynie na decyzję TSUE?
Przypomnijmy: Czechy domagają się, wstrzymania działalności kopalni, do czasu wydania wyroku przez TSUE. Taki scenariusz byłby niewątpliwym dramatem dla regionu, który w żaden sposób nie jest przygotowany na nagłe wstrzymanie wydobycia. Jeśli jednak Trybunał zadecyduje o wprowadzeniu środków tymczasowych, a Polska tę decyzję zignoruje, kraj mogą czekać dotkliwe sankcje. Koszty ewentualnej kary nałożonej przez TSUE będą ponosić wszyscy podatnicy. PGE nie dołoży do tego ani złotówki, ponieważ „nie jest stroną w tym sporze”.
3. Czy ofiarą zachłannej odkrywki będzie Opolno-Zdrój?
Nie ma już hoteli, zamknięto sklepy, niszczeją słynne, przysłupowe domy, a kolejne budynki są wyburzane. W dziurze kopalni Turów znika Opolno-Zdrój – dawny kurort studencki i miejscowość uzdrowiskowa. Mieszkańcy żyją w niepewności, wielu z nich czeka na ofertę wysiedlenia.
Jedną z szans na ratunek okazują się festiwale artystyczne, które pomogły niegdyś zapomnianym miejscowościom, takim jak Nowa Ruda, Sokołowsko i Miedzianka, ponownie przyciągnąć zainteresowanie.
W tym roku w Opolnie-Zdroju odbędzie się cykl rezydencji artystycznych organizowanych przez Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu i Muzeum Współczesne Wrocław. Ma to związek z 50. rocznicą pierwszego w Polsce pleneru łączącego sztukę współczesną i ochronę środowiska, który odbył się właśnie w Opolnie-Zdroju.
– W Opolnie najbardziej interesujące jest dla mnie to zetknięcie się konsekwencji przemysłu, eksploatacji planety z dziedzictwem architektonicznym. Ta dziura w ziemi ma swoją wymowę, tak jak ta cisza w Miedziance, powstała po tym, jak zniknęło całe miasto. W tym napięciu pomiędzy czeluścią odkrywki i faktem, że to było miejsce, do którego się przyjeżdżało, jest przestrzeń na działanie. – mówił Filip Springer podczas debaty o przyszłości byłego uzdrowiska, zorganizowanej przez Stowarzyszenie EKO-UNIA.
Źródła:
- https://fb.watch/4iUl5RTyF9/
- https://www.facebook.com/EkoUnia/videos/943441609724603
- https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26871375,slynny-niegdys-sudecki-kurort-znika-w-dziurze-kopalni-turow.html
