PGE musi zacząć grać w otwarte karty

Związkowcy z kopalni  i elektrowni Turów narzekają na brak otwartej komunikacji z Polską Grupą Energetyczną. Informacje o możliwych zmianach w funkcjonowaniu kompleksu nie są przekazywane drogą oficjalną. Górnicy twierdzą, że PGE planuje zamknięcie kopalni w 2030 roku, czyli 14 lat wcześniej niż zapowiadali. Tymczasem, aby sprostać wyzwaniom porozumienia paryskiego, kopalnia może działać maksymalnie do 2024-2028 roku. Dłuższe życie Turowa nie ma też sensu z ekonomicznego punktu wiedzenia.

1. PGE planuje zamknąć Turów w 2030 roku?

Przedstawiciel Niezależnego Związku Zawodowego Górników KWB Turów przyznał podczas rozmowy w TVBogatynia, że pracownicy nie są pewni swojej przyszłości. Pojawiły się informacje, że Turów będzie działał do 2030 roku i zwolnionych zostanie 1300 osób. Wcześniej oficjalne stanowisko PGE mówiło o działaniu elektrowni i kopalni do 2044 roku (PGE ubiega się o koncesję do tego roku)

–  Do tej pory, nawet do lutego tego roku myśmy żyli w przeświadczeniu o produkcji energii elektrycznej do 2050 roku i myśmy mieli istnieć do wyczerpania naszego złoża, do 2044 roku – mówił Bogumił Tyszkiewicz z NZZG KWB Turów.

Z informacji, które przedstawili związkowcy wynika, że w Turowie zostanie tylko jeden, nowy blok i będzie on pracował z połową mocy. Co więcej, przedstawiciel związków zawodowych w kopalni Turów mówił, że wydobycie jest na dużo niższym poziomie, niż wcześniej zaplanowano. W tym roku zostanie wydobyte maksymalnie 4,5 mln ton węgla brunatnego.

Przedstawiciele związków potwierdzili też, że w kopalni nie są zatrudniane nowe osoby i do wykonania porozumienia o etatyzacji brakuje 300 osób.

Źródło: 

1. https://www.youtube.com/watch?v=XWOzHj8HFBw  

2. PGE unika konfrontacji z górnikami

Związkowcy z KWB Turów narzekają na brak dialogu z pracodawcą. Informacje na temat rzekomych zmian w funkcjonowaniu kopalni i elektrowni zdobywają nieoficjalnie. Pracownicy kompleksu cały czas żyją więc w niepewności o swoją przyszłość. Rząd i PGE, zamiast jasno postawić sprawę i przyznać, że działanie Turowa dłużej niż przez 6 lat nie ma ekonomicznej racji bytu, zwodzi górników. Tym samym blokują możliwość pozyskania przez lokalną społeczność pieniędzy na sprawiedliwą transformację i spowalniają przygotowanie mieszkańców na konieczne zmiany.

–  My wiemy, że świat się musi zmienić, że trzeba będzie przejść na te nowe technologie, ale to możemy zrobić tylko przez rozmowę –  mówił Andrzej Grzegorowski ze Związku Zawodowego Inżynierów i Techników.

Tymczasem rząd dogadał się ze związkowcami PGG. Podpisane zostało porozumienie wstępne, które dotyczy harmonogramu wygaszania kopalni.

 „Ostateczna data zamknięcia kopalń PGG to 2049 r. Rząd i górniczy związkowcy uzgodnili, że do nierentownych jednostek dopłacą podatnicy. Musi się na to zgodzić jeszcze Komisja Europejska” –  czytamy na stronie Forsal.

Porozumienie między rządem a związkowcami dotyczy jednak wyłącznie górnictwa węgla kamiennego. Pracownicy Turowa dalej nie wiedzą, jaka będzie przyszłość kopalni i rozważają protesty.

Źródła:

1. https://www.youtube.com/watch?v=XWOzHj8HFBw 
2. https://forsal.pl/biznes/przemysl/artykuly/7833909,gornictwo-jest-uklad-rzadu-z-gorniczymi-zwiazkami-kto-i-ile-za-to-zaplaci.html?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter 

3. O Turowie słychać nawet w USA

CNN opublikował reportaż „The pandemic was the one chance we had" (Pandemia była jedyną szansą, jaką mieliśmy). Mowa w nim o czterech państwach, które zamiast wykorzystać pandemię do szybszego przejścia na zieloną energię, uznają kryzys jako dobry pretekst do dofinansowania paliw kopalnych. W tej niechlubnej czwórce znalazła się Polska. 

„Polska z całych sił sprzeciwia się apelom o szybkie odejście od węgla. Kraj ten jest jedynym członkiem UE, który odmówił zobowiązania się do neutralności klimatycznej do 2050 roku” - czytamy na stronie amerykańskiej telewizji.

Pisząc o Polsce, reporterzy skupili się na kontrowersjach związanych z odkrywką Turów.  „Elektrownia Turów musi zostać zamknięta w latach 2024-2028. Wykroczenie poza tę datę utrudni ograniczenie wzrostu średniej temperatury Ziemi. Ale Grupa PGE jest nastawiona na kontynuację działalności kompleksu w Bogatyni do 2044 roku. Obecnie buduje nowy blok w elektrowni, projekt inwestycyjny o wartości 3,5 miliarda złotych (930 milionów dolarów), który będzie opłacalny tylko jeżeli będzie działał przez cały zaplanowany czas”.

Amerykańscy dziennikarze zwrócili także uwagę na międzynarodowy konflikt wokół Turowa. Podkreślili, że czeski rząd sprzeciwia się działalności odkrywki, która drenuje wodę po czeskiej stronie granicy. Zacytowali także wypowiedź  Milana Starca, mieszkańca przygranicznej wsi Uhelna:

„Studnie wysychają. W miarę pogłębiania się kopalni i zbliżania się do granicy coraz więcej wód gruntowych zanika. Żyją tu ludzie, którzy w XXI wieku zostali pozbawieni dostępu do wody ”.

Źródło:

1. https://edition.cnn.com/interactive/2020/09/world/climate-covid-money-intl/