Podczas posiedzenia Komisji Petycji, przedstawicielka lokalnej społeczności z regionu zgorzeleckiego powiedziała, że zamknięcie Turowa w 2030 roku „wydaje się rozsądną propozycją, która jest do zaakceptowania przez mieszkańców powiatu zgorzeleckiego i pracowników kompleksu Turów”. Przedstawiciel Komisji Europejskiej podkreślił jednak, że aby region dostał środki z Funduszy Transformacji, musi przedstawić wiarygodny program transformacji zakładający dekarbonizację do 2030 r.
2 grudnia 2021 r. podczas posiedzenia Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego w Brukseli, ponownie rozpatrywano dwie petycje w sprawie Turowa. Pierwsza z nich została złożona w 2019 roku, w imieniu regionu Libereckiego i dotyczy niebezpieczeństwa utraty wody pitnej w regionie z powodu rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów. Druga petycja została złożona w 2020 roku, w imieniu Stowarzyszenia Rozwoju Innowacyjności Energetycznej w Zgorzelcu, podpisana przez mieszkańców regionu, skierowana jest przeciwko natychmiastowemu zamknięciu kopalni.
Vaclav Židek, reprezentujący region liberecki zaznaczył, że sytuacja związana z oddziaływaniem kopalni na terytorium Czech nie zmieniła się od czasu złożenia petycji. Podkreślił, że zasoby wody pitnej dla mieszkańców regionu wciąż są zagrożone, a poziom wód gruntowych spada od dłuższego czasu. W samym 2020 roku obniżył się o osiem metrów. Podkreślił także inne zagrożeniawynikające z działalności odkrywki: emisje, zanieczyszczenie światłem, hałas, utrata wody w krajobrazie.
— W związku z tym chciałbym prosić Komisję o dwie rzeczy — powiedział Židek — wnosimy o odwołanie się do TSUE o podwyższenie kary, tak aby była ona skuteczna i nie dochodziło do dalszego naruszania podstawowych zasad prawnych w UE i ewentualnie znalezienie innego sposobu na zakończenie naruszania rozporządzenia trybunału oraz przedyskutowanie petycji na posiedzeniu plenarnym PE.
— Fałszywa alternatywa mówiąca o natychmiastowym zamknięciu kopalni lub jej trwaniu do 2044 roku jest socjotechnicznym zabiegiem nakierowanym na podgrzewanie konfliktu politycznego o ponadnarodowym znaczeniu. Jest to powtarzanie starych błędów. Jako przedstawiciele lokalnej społeczności, jesteśmy zdania, że jedyny rzeczywisty dylemat dotyczy tempa zmian. Rok 2030 wydaje się rozsądną propozycją, która jest do zaakceptowania przez mieszkańców powiatu zgorzeleckiego i pracowników kompleksu Turów, pod warunkiem przedstawienia racjonalnego planu na przyszłość — mówiła Agnieszka Spirydowicz, prezes Zgorzeleckiego Klastra Rozwoju OZE i Efektywności Energetycznej (ZKlaster) — W naszym przekonaniu dzięki staraniu lokalnych społeczności, przy poparciu Komisji, można wdrożyć przygotowany już plan transformacji zagłębia węgla brunatnego, obejmujący obszar Turowa. Należy również rozpocząć transformację pobliskich regionów węglowych w Saksonii i Czechach. Tylko wtedy można będzie mówić o sprawiedliwej transformacji, a nie transformacji, na której jedni zyskują kosztem innych.
— Komisja Europejska odrzuca skargę, że Bogatynia i Turów powinny skorzystać z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Ponieważ celem nie jest wsparcie samego projektu, ale wpieranie tych regionów, które stają wobec poważnych wyzwań gospodarczych i społecznych wynikających z transformacji gospodarki w kierunku neutralności emisyjnej, w kierunku dekarbonizacji — mówił Paweł Olechnowicz z Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej (DG REGIO) — A zatem musi istnieć poważny i wiarygodny plan takiej transformacji i musi ona mieć miejsce do 2030 r. Te warunki nie są spełnione. Po pierwsze polski minister przedłużył koncesję dla kopalni Turów do 2044 roku. [...] Po drugie nowy blok energetyczny w elektrowni Turów został właśnie otwarty. A zatem nie widzimy żadnego z warunków niezbędnych, aby móc umożliwić udostępnienie środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji temu regionowi. [...] Brak wiarygodnego programu transformacji to brak środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
Paweł Olechnowicz podał także pozytywny przykład Wielkopolski Wschodniej, która do 2030 roku ma całkowicie odejść od węgla, zachęcając region Zgorzelecki, aby poszedł w tę samą stronę.
Martin Hojsik podkreślił natomiast, że Polska musi trzymać się zasad Unii Europejskiej. Nie może żądać pieniędzy od Unii Europejskiej i jednocześnie łamać jej prawa.
https://twitter.com/FundacjaRTON/status/1466402887538458629
Tatjana Ždanoka poinformowała, że obie petycje pozostaną otwarte. Poprosiła także Komisję Europejską o zaktualizowanie swoich odpowiedzi.
Więcej:
Nasze organizacje wspólnie przeciwdziałają rozbudowie odkrywkowej kopalni węgla brunatnego Turów w Polsce, dla dobra lokalnych społeczności, przyrody i klimatu. Wspieramy działania obywatelskie podejmowane przez społeczność międzynarodową na styku Czech, Niemiec i Polski. Dążymy do tego, aby zależna od węgla brunatnego Bogatynia weszła na ścieżkę transformacji energetycznej, gospodarczej i społecznej.